piątek, 30 sierpnia 2013

Krasnoludki


Krasnalki są namalowane na drewnie z czarnego bzu . 
Obciętego pod ostrym kątem dla uzyskania jak największej powierzchni do malowania. 
Drewno było bardzo miękkie więc nałożyłam warstwę gipsu i dopiero potem namalowałam twarze krasnali. Dla utwardzenia farby spryskałam stworki bezbarwnym lakierem.

Gburek

 Wesołek

Psikus

wtorek, 27 sierpnia 2013

Takie coś :P

Drugie "coś" z papierowej wikliny. Początkowo miała być to torebka, ale jest za duża.




W środku jak poprzedni wysłany jeansem.
Mam nadzieje, że się komuś spodoba ;)

Żyłki


Witam po długiej przerwie, komputer odmawiał współpracy :)


 Moja siostra zrobiła mi breloczki, a ja pokazałam jej jak zrobić szaloną ośmiornice.


czwartek, 22 sierpnia 2013

Ikony

Lubię modlić się przez pisanie ikon... 

Chodzę na spotkania szkoły ikono-pisarzy ( trochę w kratkę), bo wolę pisać w domu.
Mam wtedy więcej miejsca, mogę pisać kiedy i o której chcę - mam większą wygodę 

To jest moja druga ikona, pisana specjalnie dla babci.
Ikona Matki Boskiej Kazańskiej
 Trochę z historii ;)
"Kazańska Ikona Matki Bożej należy do ikon Bogurodzicy darzonych największą czcią wiernych. Szczególnie wielkim kultem otaczają ją Rosjanie.Cudowne objawienie tej ikony dla mieszkańców Kazania miało miejsce 8 lipca 1579 r., kiedy po ogromnym pożarze dziewięcioletniej córce pewnego kupca Matronie ukazała się we śnie Matka Boża i wskazała miejsce pod domem, gdzie ukryta była Jej ikona. Odnaleziona ikona była bardzo piękna i posiadała niezwykłą moc, lśniła świeżością kolorów." 

środa, 21 sierpnia 2013

Pierwszy koszyk :D

No to zaczynam ... 

 Dziękuję Marysi, że już od dziecka lepiła ze mną z masy solnej, rysowała. 
Potem sprzątała bałagan, który nieraz zostawiałam... 
Dziękuję, że pokazała mi jak trzymać szydełko, jak zacząć łańcuszek. 

Dziękuję za masę cierpliwości i za to, że wprowadziłaś mnie w ten manualny nieograniczony świat :)

Dziękuję mamie, że gdy robię bałagan to zawsze czeka na jego efekty. 
Oto jeden z nich....


Mój koszyczek z papierowej wikliny, jest sporo niedociągnięć. 
Mam nadzieje, że z czasem będą coraz lepsze :) 



Dziękuję cioci Renacie za to, że powiedziała mi o istnieniu papierowej wikliny 
i pani Ilonie za zarażenie zwijaniem rurek ;)